Strona główna

czwartek, 28 listopada 2013

Zapomniane Fotki cz II

Obiecałam ... więc dodaje następne zdjęcia moich wcześniejszych prac . Na początek doniczka i tu o dziwo udały mi się spękania .
Dwa słoiczki prawie bliźniaki .
Zdjęcia robiłam w dzień przy innych ustawieniach w aparacie ale wyszły jakieś takie ... zimne .
Słoik jako wazon . Decoupage na sznurku , biały bawełniany sznurek przyklejony na klej introligatorski potem serwetka i  farba  - złoto  i zieleń na koniec dwie warstwy lakieru akrylowego.
Pierwsza praca z papierem ryżowym .


Butelka dekoracyjna wykonana październiku 2012 roku .

Mała Ciekawostka .

Jest koniec listopada a u mnie w ogródku  kwitnie jeszcze  groszek  ale czy pachnie to nie wiem .... bo nie wąchałam   he he he .
Te zdjęcia były robione 26 listopada - rano .



Te natomiast 27 listopada rano . W nocy był mróz -5 stopni i nie zmarzły ... tylko wiatr ich trochę poczuchrał .

Ja i Decoupage .


Osoby ,  które znają się na decoupage a są to w przeważającej mierze kobietki doskonale wiedzą , że technika ta wymaga dużo cierpliwości , skupienia i veny twórczej. Kiedyś przy pewnej szkatułce nic mi nie wychodziło ale uparłam się i robiłam dalej ... dwa razy ją moczyłam , skrobałam aż powiedziałam sobie ... dość i odstawiłam .  Po trzech tygodniach wróciłam do niej .. obejrzałam i wiedziałam  jak ma wyglądać ,więc pisząc o venie twórczej wcale nie przesadzam . Na siłę nic nie wychodzi . Biorąc się do pracy najpierw przedmiot tapuje gąbką  lub maluje jasną akrylową farbą  następnie musi  wyschnąć - trzeba czekać , przyklejamy serwetkę - musi wyschnąć , nakładamy masę strukturalną - musi wyschnąć , malujemy, cieniujemy , lakierujemy , nakładamy crackle do spękań ... wszystko musi dobrze wyschnąć - trzeba czekać . Nic nie robi się  szybko  takie jest decoupage chyba , że mamy kilka prac i robimy je na zmianę .   Staram się .  aby chociaż  co tydzień powstała nowa rzecz co przy obowiązkach domowych i w moim przypadku ,  opiece nad chorym synem wcale nie jest łatwo  pogodzić . Gdy mam w planie napisać kolejny post robię  dużo zdjęć przedmiotu  , wybieram te jakościowo najlepsze , aranżuję , opisuję i zamieszczam na blogu. Pracuję więc nocami a prace wychodzą różnie raz lepiej raz gorzej ale co tam .... najważniejsze jest to , że poświęcam się swojej pasji czyli decoupage . Zdaję sobie sprawę , że jest mnóstwo osób  bardziej uzdolnionych plastycznie a ich prace to prawdziwe cudeńka ale dla mnie decoupage to coś więcej ... to sposób na życie - sposób na chwile bycia ze sobą , ciszy i spokoju a przede wszystkim krótkie  chwile wolne od kłopotów , trosk  życia codziennego i  zapomnienia . Na koniec dowcip.
Co to dla mężczyzny gra wstępna ?        
                                       Pół godziny błagania .



niedziela, 24 listopada 2013

Zapomniane Fotki .

Dzisiaj poświęciłam trochę czasu aby uzupełnić swój profil na facebooku  dodałam tam zdjęcia a przy okazji znalazłam kilka , o których zupełnie zapomniałam .





To zdjęcie powinnam zamieścić w poście Toaletka Małgorzaty ponieważ razem z toaletką zrobiłam wtedy szkatułkę .Widoczne spękania nie są mojego autorstwa po prostu to taka fikuśna serwetka .
Pierwsza butelka od prawej strony zrobiona jest jeszcze w 2012 roku pozostałe dwie dwa miesiące temu . Szkoda , że nie sfotografowałam drugiej strony  aż sama się sobie dziwię... dlaczego ? Na drugiej stronie butelki z borowikami są żółte kurki . Mam jeszcze kilka starszych prac do sfotografowania zamieszczę je jednak w osobnym poście .
I znowu mi zdjęcia przeskoczyły  nie w takiej kolejności jak chciałam  .... zostawię je tak jak widać bo jak zacznę zmieniać to wyjdzie jeszcze gorzej .

Świąteczne To i Owo .

Zbliżające się święta Bożego Narodzenia nastrajają nas romantycznie... przenoszą w świat uroku zimowych pejzaży, choinek pokrytych śniegiem , ośnieżonych dachów ale także w świat fantazji związany z tym świętem. No cóż , bo kto z nas nie wierzy w Świętego Mikołaja ? Postanowiłam więc , że zrobię coś świątecznego no i padło na butelkę, wybrałam serwetkę z motywem Świętego Mikołaja jadącego na saniach . Jak zobaczycie, sam motyw na serwetce jest to jakby rycina wykonana piórem w jednolitym brązowym kolorze . Postanowiłam więc , że dominującym kolorem  na butelce będzie brąz i biały . I tu UWAGA  he he he wykonując tą butelkę  pierwszy raz użyłam pasty strukturalnej - efekt śniegu .

Motyw serwetki jest dosyć długi więc okręca się wkoło butelki .


Białą konturówką rozjaśniłam niektóre motywy aby były ciut lepiej widoczne.

Pasta strukturalna nie jest położona zbyt równo ale wszystkiego trzeba się nauczyć i nabrać wprawy.

sobota, 16 listopada 2013

Serwetkowa Mania .

Jak wiemy techniką decoupage można ozdabiać różne rzeczy ... szkło , drewno , plastik  a nawet dynię jak w moim przypadku w poście   Dyniowe inspiracje   . Używamy  do tego  papieru do decoupage , papieru ryżowego ale najczęściej zwykłych serwetek . W sklepach jest ich  mnóstwo o pięknych niepowtarzalnych wzorach i mają najważniejszą cechę czyli  są dużo tańsze od papieru ryżowego i papieru do decoupage  co w dzisiejszych trudnych czasach nie jest bez znaczenia a decoupage nie jest tanim hobby. Gdziekolwiek  więc jestem zawsze idę tam  gdzie są serwetki chociaż w swoich zbiorach mam ich mnóstwo wybieram , przebieram i znowu kupuję  ale ta nagła chęć , potrzeba jest tak ogromna , że nie mogę się powstrzymać  po prostu ogarnia mnie wtedy serwetkowa mania . Jestem więc  ciekawa czy tylko ja tak postępuję ? A może jest to ogólna , pozytywna  lub nie 
cecha wszystkich dekupażystek .?



W ostatnim tygodniu zrobiłam  małą buteleczkę na oliwę .... średnio mi wyszła .






Niestety nie wszystko wychodzi a u mnie to już norma  he he he .








 Spękania okazały się małe na fotce bez mała ich nie widać a chciałam aby wyszły ładne i duże ... ciężki tydzień miałam . Oby mnie wena twórcza nie opuściła ... ech .

                                                         






czwartek, 14 listopada 2013

Toaletka Małgorzaty

W roku 2012 w listopadzie .... zaledwie miesiąc od poznania techniki decoupage podjęłam się dużego jak na tamten czas wyzwania . Na gwiazdkę jako prezent pod choinkę postanowiłam zrobić dla bratanicy toaletkę  oj ... ciężka to była próba dla mnie . Kiedyś obliczyłam , że spędziłam przy niej około 30 godzin pracy . Bardzo zależało mi aby toaletka wyszła po prostu ładnie ale jako początkująca  dekupażystka  miałam  same wątpliwości , rozterki i dziesiątki pytań . Oczywiście dzisiaj zrobiłabym ją całkiem inaczej a wątpliwości i pytania ? .....  one zawsze zostają .




Front toaletki . W rzeczywistości rama lustra i szufladki   różnią się odcieniem zieleni.




                                 
                                           Tył toaletki . 






             Lewy wewnętrzny bok toaletki .. drugi podobny chociaż różniący się elementami .


 





    Bok lewy






Bok prawy






            Obie szufladki są z podobnym motywem  filiżanek .















 



poniedziałek, 11 listopada 2013

Kocia Modelka .

Dzisiaj zaprezentuję słoik po kawie , częściowo wykończony białym , bawełnianym sznurkiem . Robiłam go z myślą , że będzie służył jako wazonik lub estetyczna ozdoba  na półce . Jak się okazało przedmiot ten znalazł całkiem inne zastosowanie . Stoi na parapecie w kuchni i służy jako pojemnik na drobniaczki   więc spełnia całkiem poważną funkcję w rodzinie   he he he . Stworzony w czerwcu 2013 roku jako urodzinowy prezent dla bratanicy , wielkiej miłośniczki zwierząt. Ponieważ na słoiku jest motyw kotów za modelkę posłużyła  nam kotka o wdzięcznym imieniu Punia  . Niestety modelka przestraszyła się pozowania , podwinęła ogon i uciekła   he he . Kilka fotek jednak zrobiłam część w mieszkaniu na parapecie resztę  przez szybę z drugiej strony .... musiałam się uwijać jak zawodowy fotograf bo modelka  nie chciała zbytnio współpracować .                    
                                                                           


Drewniane , malowane koty jako towarzyszki .




niedziela, 10 listopada 2013

Moja Pierwsza Butelka .

Moja pierwsza butelka ..... jakże nieudolna , prosta i surowa  powiedziałabym , że pełen minimalizm . Ale nie to było moim założeniem po prostu w październiku 2012 roku tylko tyle umiałam . W późniejszym czasie miałam ją przemalować ale zostawiłam na pamiątkę swojej wielkiej przygody z decoupage. Teraz zerkanie od czasu do czasu na to swoje pierwsze '' dzieło ''  sprawia mi wiele przyjemności bo mam świadomość ile zdobyłam wiadomości  i doświadczenia przez rok .

Angustia ... po Hiszpańsku .

Dawno temu ... ( he he he ....zaczynam jakbym bajkę opowiadała ) myślę , że  przynajmniej  z 12 lat wstecz ...  to słowo - określenie usłyszałam od kogoś ze znajomych.  Jego brzmienie tak mi się spodobało , że postanowiłam włączyć go do nazwy mojego bloga . Ponieważ jestem osobą z wielkim poczuciem humoru więc założyłam sobie  jako cel aby choć ułamek procenta tego humorku  w moich postach zaistniało .Jak się okazało wyraz angustia jest jakby całkowitym przeciwieństwem tego celu. W języku hiszpańskim słowo angustia (rzeczownik rodz żeńskiego) oznacza strapienie , boleść , udrękę , niepokój oraz smutek . Jakbym chciała więc przetłumaczyć na mój ojczysty język  nazwę mojego bloga brzmiałoby  to mniej więcej tak ; decu-niepokoju , decu-boleści , decu-strapienia , decu-smutku i decu-udręki  .... he he he   istna ściana płaczu . Zdaję sobie sprawę , że gramatycznie nie jest to poprawnie ale dostosowałam słowo angustia do swoich potrzeb oraz postu więc proszę o wyrozumiałość. A na koniec dowcip .


ONA - Kochanie ... koledzy z biura powiedzieli , że mam zgrabne nogi .
ON   -  Naprawdę? A nie wspomnieli nic o wielkim tyłku?
ONA-  Nie , o tobie nie rozmawialiśmy .


sobota, 9 listopada 2013

Pozytywnie uzależniona od inspirello.pl

Duży wpływ i jedyny na zasób moich dotychczasowych wiadomości miała i nadal ma strona internetowa inspirello.pl . Na tej stronce spędziłam długie,długie godziny oglądając zamieszczone tam filmiki i czytając porady po prostu wszystko co jest ważne w technice decoupage ... właściwie to jestem od niej uzależniona ....hehehe . Dużym plusem jest możliwość zaprezentowania tam  swoich prac , z której to opcji również skorzystałam no bo któż nie chciałby pochwalić się swoją pracą i talentem? Zachęcam do odwiedzenia mojej ulubionej stronki inspirello.pl  bo naprawdę warto... i myślę , że szybko staniesz się jej pozytywnie ''uzależnioną fanką ''.

czwartek, 7 listopada 2013

Skrobane zmywakiem - druciakiem

W poście MOJE PRACE przy skrzynce na klucze napisałam , że z braku odpowiedniej grubości papieru ściernego posłużyłam się zmywakiem - druciakiem . Na ten pomysł wpadłam już wcześniej bo rok temu kiedy to mój zasób wiadomości technicznych i atrybutów do decoupage był bardzo mizerny . Miałam wtedy dwie butelki w ładnym zielonym kolorze . Pomalowałam je kremową akrylową farbą ... a jakże ... potem serwetka ale ciągle czegoś brakowało... pomyślałam sobie .... może coś po przecierać ? No tak ale czym? No i wtedy chwyciłam za zmywak - druciak . Niestety nawet teraz i ciut większych  wiadomości o decoupage nie uchroniłam się przed dalszymi błędami a za swoje wrodzone gapiostwo  muszę płacić zmarnowanymi godzinami pracy. Ale teraz wiem , że  zawsze kiedy nie mam odpowiedniego papieru ściernego pozostaje mi jedyna deska ratunku czyli bohater tego posta  ....... ZMYWAK - DRUCIAK .         
Oto wspomniane wcześniej dwie butelki .

wtorek, 5 listopada 2013

Moje '' przydasie ''

O '' przydasiach ''pierwszy raz usłyszałam na jesieni 2012 roku od mojej znajomej p.Kasi , (o której pisałam  w poście Moja Pasja) i szybko stałam się zwolenniczką tego określenia . Wykonując swoje małe ''dzieła sztuki'' lubię mieć pod ręką coś co doda uroku wykonanej pracy chociażby do aranżacji zdjęć może to być kawałek kory , korzenia , ładnego  sznurka , kolorowy listek , koronka więc często kiedy zobaczę coś ciekawego to myślę ...... może przyda się ???

poniedziałek, 4 listopada 2013

Moje prace cz V



Butelka i lampa... jedne z pierwszych moich prac, które wykonałam w   listopadzie 2012 r.
Kwiecień 2013 r
Szkatułki.... kwiecień 2013
Srodek  szkatułek
Butelka z aniołkami grudzień 2012 r.Pierwszy raz do pracy użyłam papieru do decoupage .. motyw aniołki i chyba ostatni .Nie jest to mój ulubiony materiał .
Butelki listopad 2012
Zdjęć jest oczywiście więcej ale nie wszystkie nadają się do opublikowania ... muszę zrobić nowe , Część prac jest u rodziny i znajomych mam nadzieję , że kiedyś je sfotografuję . Kilkanaście sztuk oddałam na cele charytatywne .