Strona główna

piątek, 31 lipca 2015

Czajniczek - Imbryczek

Zgłaszam swoją pracę pt. Czajniczek - Imbryczek do Kwiatowego Wyzwania u Agaty 
w lipcu ... lawenda .
Prawdę mówiąc ten czajniczek - imbryczek ozdabiałam ostatkiem sił  żeby nie wcześniej zamieszczony banerek wyzwania , który już na początku miesiąca umieściłam w pasku bocznym bloga prawdopodobnie bym zrezygnowała w udziału w tym miesiącu . Jestem potwornie zmęczona a nawet bym napisała wyczerpana ... potrzebuję spokoju , ciszy i odrobinę samotności .
Ale od niedzieli odpoczynek ... od komputera , decoupage i wszelkiego innego rękodzieła .
SERWETNIK CZAJNICZEK - IMBRYCZEK

W środku lakierobejca w kolorze dębu .
Druga strona
Na doniczkach małe złocenia , troszkę przecierek oraz cieniowań .
Na drugim planie zdjęć widać kawałek starego płotu uznałam , że  będzie idealnym tłem dla serwetnika . Odpowiadam jeszcze na zadane pytanie . W naszych ogródkach kwitnie dużo kwiatów , które cieszą nasze oczy ale sierpień kojarzy mi się dalią  . Pozdrawiam wszystkich a od niedzieli zmykam na zasłużony urlopik .


Warsztaty Zajęciowe z Dziećmi

Od trzech lat w lipcu prowadzę warsztaty z decoupage dla dzieci i w tym roku miałam przyjemność uczyć , doradzać a czasami ratować coś nieudanego bo łzy jak grochy płyną po policzku .
A czego ty płaczesz ... pytam się dziewczątka
Bo mi nie wychodzi ... chciałam inaczej a mi brzydko wyszło .
Takie półkolonie są organizowane przez Ośrodek Pomocy Społecznej w Serocku i trwają przez trzy tygodnie ... konkursy , zajęcia plastyczne , basen oraz wycieczki (jedna w tygodniu)  więc dzieciaki mają czas wypełniony do ostatniej godziny pobytu otrzymują również obiad i podwieczorek .
Pierwszy tydzień ... OZDABIANIE RAMEK NA ZDJĘCIA

Drugi tydzień ... DEKOUPAGE NA SZKLE
Tu już poważniejsza praca ale zaangażowanie i skupienie ogromne .
Troszkę spóźniłam się z robieniem zdjęć miałam tyle pracy , że zapomniałam . Szklane miseczki ozdabiane od zewnątrz  pomalowane farbami akrylowymi oczywiście wcześniej naklejony motyw z serwetki.
A tak wyglądają z zewnątrz .. niestety nie zrobiłam fotek od środka ponieważ prace były jeszcze mokre od farby a szkoda bo wyszły piękne . Tu wykorzystałam swoje pieczątki silikonowe oraz niepaloną kasze gryczaną .
Trzeci tydzień ... SZNURKOWE DYNDAŁKI
 Materiałem przewodnim w tej pracy miała być kora oraz masa samoutwardzalna... takie oto otrzymałam  wskazówki od mojej koleżanki Janeczki jakby nie było głównego koordynatora owych warsztatów więc kora + masa ale co dalej ?
Wymyśliłam więc , że dodam jeszcze szyszki oraz sznurek na którym będą się dyndały ozdoby z masy samoutwardzalnej  no i wyszły sznurkowe dyndałki .
Oczywiście miałam swoje wyobrażenie jak dyndałki mają wyglądać jak się okazało dzieciaki jeszcze inne ... każde z nich robiło według swoich upodobań i wizji ale zaznaczam wyszły naprawdę śliczne i ciekawe prace .
A oto są ... Sznurkowe Dyndałki
Ta górna wersja jest najbardziej zbliżona do mojego pomysłu .
Nie tylko dzieci uczestniczyły w tych zajęciach ale wychowawcy również .
Cieszę się , że i tym razem zostałam zaproszona do poprowadzenia tych warsztatów abym mogła podzielić się swoją wiedzą a wielkie zaangażowanie dzieci jest dla mnie największą nagrodą ponieważ wiem , że mój trud nie poszedł na marne .


czwartek, 30 lipca 2015

I Wygrałam ..

W poprzednim poście zachęcałam Was do wzięcia udziału w Candy w Magicznej Kartce ... do wygrania były dwa zestawy kartek  Jak malowana I oraz Jak malowana II . Miło jest mi napisać , że obydwa komplety kartek wygrałam ... ostatnio mam dobrą passę czyli odrobina szczęścia na poprawę nastroju . Kartki z kolekcji .... Jak malowana I

 Jak malowana II
Zdjęcia słabej jakości .... jakoś tak wyszły za co przepraszam . Pozdrawiam wszystkich odwiedzających mojego bloga .


sobota, 11 lipca 2015

Magiczna Kartka - Zaprasza

Blog sklepu Magiczna Kartka zaprasza na swoje Candy

Oj taaaak - wymalowaliśmy dla Was ostatnio coś nowego! :) Chcecie zobaczyć? :) 
Oto są ! 
I to nie jedna, lecz DWIE
Niesamowite, klimatyczne, letnie, z całą masą pięknych, soczystych barw, poprzeplatane lekkimi, zwiewnymi pastelami oraz modnymi zawsze paseczkami, kropeczkami
  od wczoraj zagościły na naszych "magicznych" półkach sklepowych...  
 
Obie kolekcje naprawdę śliczne ... jestem nimi oczarowana mimo , że karteczek nie robię  o te kolekcje postanowiłam POWALCZYĆ.
Zapraszam do odwiedzin i obejrzenia kolekcji do sklepu Magiczna Kartka . 

P.S.  Tekst pod banerkiem i linkiem zabawy wkleiłam z bloga sklepu Magiczna Kartka


Nagroda z Papelii

W maju brałam udział w Candy na Dobry Start w Papelii ... spośród uczestniczek na facebooku zostałam wylosowana z numerem 13 .... oto moje nagrody - przydasie .

Szkoda tylko , że po miesiącu o nagrodę musiałam się upomnieć u organizatorek Candy mimo niedopatrzenia ...  serdecznie dziękuję .

czwartek, 9 lipca 2015

Butelka - Latarnia Morska

Zgłaszam swoją pracę pt: Butelka - Latarnia Morska na wyzwanie Cykliczne Kolorki u Danutki
W lipcu ... no właśnie w lipcu z okazji 1 Rocznicy Cyklicznych Kolorków  mamy wybór czyli labę i wybieramy kolor lub zestaw kolorów , który przez cały rok trwania zabawy najbardziej przypadł nam do gustu ... więc ja wybrałam zestaw kolorków z miesiąca maja czyli ...
 Butelka - Latarnia Morska ...
Owa butelka czekała na swoje pięć minut ponad rok i właśnie na początku miesiąca wzięłam ją do ręki i zaczęłam oglądać ze wszystkich stron jakby było na co ... ostatecznie to tylko butelka ale jej ciekawy kształt mnie zaintrygował i z czymś się kojarzył . A z czym ? Z latarnią morską .
Ozdabiając ją już wiedziałam gdzie zrobię zdjęcia ... na polu sąsiada  he he jest tam trochę kamieni i gruzu porośniętych mchem więc tło dla takiej butelki idealne .
Widoczne cegiełki wygniatałam patyczkiem od lodów w masie samoutwardzalnej , którą to obkleiłam bez mała całą butlę oprócz dołu i samej góry . W dolnej części przykleiłam skorupki od jajek imitujące kamienie , drzwi wykonałam z wykałaczek i pomalowałam lakierobejcą w kolorze dębu aby wyglądały na solidne jak przystało na latarnię ... dodałam również maleńką klameczkę .
Górę i okna skrobałam z farby ponieważ butla była wcześniej po całości pomalowana.
Cegiełki  nieregularne o
różnych wielkościach i kształtach ale było to moim zamierzeniem . Pracy nie lakierowałam jest w dotyku przyjemnie wypukła i chropowata jak prawdziwe cegły ... i o to mi chodziło .
Całość pracy w kolorze kremowym i beżowym jest tylko odrobina zielonej i ciemno złotej farby .Na zdjęciach może się wydawać , że jest to kolor biały ale przysięgam , że jest to odcień kremowy . Co do upodobania do tych kolorków to jak napisałam w maju jest go sporo w moim domu powiedziałabym , że jestem nimi otoczona ze wszystkich stron z powodu ścian w dwóch pokojach .
Muszę przyznać , że z wielką przyjemnością i frajdą mi się pracowało ... aby tak było zawsze ale jestem realistką więc wiem , że tak nie będzie.
P. S . Jedno zdanie na początku posta dotyczące wytycznych wyboru kolorków na miesiąc lipiec przepisałam z posta Danusi .
NOCĄ ... podświetliłam latarką od spodu .


Ponieważ dużo osób z facebooka  zapytuje jak to zrobiłam tym razem ze szczegółami opisuję  .

Do pracy użyłam białej , samoutwardzalnej masy firmy Darwi kupiłam ją w plastycznym sklepie ... jest lekka i nieśmierdząca ale bardzo szybko wysycha trzeba  więc do pracy ucinać tyle masy ile potrzeba a niepotrzebne ilości chować do torebki i zawinąć . Najpierw ją chwilkę rozgrzałam i wyrobiłam w ręku stwierdziłam , że wtedy łatwiej się formuje .... rozwałkowałam wałkiem do takiej wielkości oraz grubości jakiej potrzebowałam czyli w tej pracy około 3 mm . Wcześniej miałam już zrobiony dół i górę butelki więc rozwałkowany placek z masy przyłożyłam do butelki i mniej więcej przycinałam nożem - kozikiem do wielkości jakiej potrzebowałam . Następnie przykleiłam do butelki na klej introligatorski ale można również na wikol lub inny , który szybko nie wysycha niby nie trzeba ale zawsze tak robię ponieważ masa dobrze trzyma się podłoża i nie spada a można ją przesuwać i formować , przycinać jak i ucinać można również ją na zewnątrz wygładzić ,  dogładzić smarując klejem ale tylko wtedy gdy jest świeżo położona bo inaczej się kruszy i jest kłopot . Po przyklejeniu masy strukturalnej na butelkę przystąpiłam do formowania cegiełek ... zrobiłam to patyczkiem od lodów Magnum ponieważ mają fajny , półokrągły kształt akurat pasujący do moich potrzeb . Cegiełki są nieregularne ale o to mi chodziło . Zapewne więcej kłopotów sprawi praca z równymi , ładnymi cegiełkami ze względu na dokładność pracy . Skorupki jajek przyklejałam również na klej introligacyjny ale można i na inny lub bezpośrednio na lakier ... widoczne większe skorupki na samym dole przyklejałam pojedynczo i każde z osobna . Na samym dole butelki mała otoczka oddzielająca skorupki od cegiełek również z masy , w której wygniotłam ozdobne paski . Po wyschnięciu masę można delikatnie szlifować papierem ściernym. Do formowania , wygładzania zaokrąglania mniejszych elementów z masy samoutwardzalnej przydają się specjalne przyrządziki coś w rodzaju nożyka i wygiętej małej łyżeczki .

Mam nadzieję , że pomogłam . Pozdrawiam odwiedzających mojego bloga i dziękuję za pozostawiony ślad w postaci  komentarza.